"Stefcia się złości" -Aleksandra Struska-Musiał


"Stefcia się złości" jest niczym kolorowy balon wypełniony radością, unoszący się na tle szarej codzienności. Wprowadza nas w świat małej Stefcii oraz jej ukochanej rodziny, składającej się z mamusi, tatusia i małego braciszka Józia. Ta historia pełna jest uśmiechu i ciepła, nawet gdy emocje się burzą i to te najbardziej negatywne.

Wprowadzenie do życia Stefcii i jej najbliższych toczy się w atmosferze planowanej wycieczki do zoo, z myślą o zobaczeniu ukochanych pand. Ale, jak to bywa, los lubi rzucać niespodzianki. Choroba Józia stawia pod znakiem zapytania realizację tych marzeń. To dla naszej bohaterki jakby rozbicie marzeń o baśniowym świecie. Jakże mocno musi to odbić się na sercu małej dziewczynki!

Ale to, co czyni tę książkę wyjątkową, to sposób, w jaki autorka, Aleksandra Struska-Musiał, opowiada o negatywnych emocjach. Wzburzona fala złości, niczym balon, rośnie się w sercu dziewczynki, zmuszając ją do zmierzenia się z nią tu i teraz. Ta reakcja, chociaż silna, pełna krzyku, agresji i żalu jest tak ludzka i zrozumiała. Autorka pokazuje w ten sposób, jak ważne jest przyjęcie i zrozumienie swoich uczuć, a także umiejętność radzenia sobie z nimi.

Do tego ilustracje, które towarzyszą historii, są niczym malowane akwarelą obrazy, pełne barw i szczegółów. Przenoszą czytelnika w magiczny świat Stefcii, zachęcając do odkrywania kolejnych detali. Dodatkowo, książka zawiera praktyczne wskazówki dla rodziców, jak rozmawiać z dzieckiem na temat emocji i wspierać je w radzeniu sobie z nimi. To niezwykle pożądana i ekskluzywna karta tej książki.

"Stefcia się złości" to nie tylko świetna rozrywka dla dzieci, ale również wartościowa lektura edukacyjna, która może być wykorzystywana zarówno w przedszkolach, bibliotekach, jak i w domu. To książka, która pozwala dzieciom identyfikować się z bohaterami i czerpać z nich naukę, a jednocześnie stanowi wsparcie dla rodziców w budowaniu relacji z dziećmi i radzeniu sobie z ich emocjami.


Polecam "Stefcię się złości" z całego serca wszystkim, którzy pragną odkrywać świat razem ze swoimi dziećmi i uczestniczyć w ich emocjonalnych podróżach. Czekam z niecierpliwością na kolejne części przygód Stefcii, które niewątpliwie będą równie magiczne i inspirujące.

Edymon

Popularne posty z tego bloga

"OSTATNI ROZDZIAŁ" - Katarzyna Kalista

"JA I ŚWIAT. INFORMACJE W OBRAZKACH" - Mireia Trius, Joana Casals

" Płomienie" Daniela Krien